Majonez

Jaki majonez wybrać na święta? A może zrobić własny?

Święta Wielkanocne już na kilka dni.

Wszystkie SZEFOWE SWOJEJ KUCHNI zaczynają się zastanawiać, co wyląduje na świątecznym stole.

W Polsce, jak wiemy, tradycyjnym dodatkiem do jajek, sałatek, kiełbas czy kanapek jest MAJONEZ. 

I dziś kilka słów na jego temat:

- jakie składniki powinien mieć dobry majonez;

- jakie majonezy kupować;

- jak zrobić własny DOMOWY MAJONEZ.

Choć nie jest on produktem dietetycznym, to osobiście nie wyobrażam sobie bez niego Wielkanocy, nawet w minimalnym stopniu. O czym dziś mowa?

O obiecanym MAJONEZIE! 
Kiedy przychodzą Święta, z wielką chęcią korzystam z takiego, który ma bardzo dobry skład…
No właśnie, a jaki to?

Składnikami, które powinny znaleźć się w tym smarowidle, są: jajka, olej roślinny, musztarda, sok z cytryny/biały ocet, odrobina cukru i soli. Takie właśnie produkty powinny się pojawić na etykiecie, jeśli chcemy kupić dobrej jakości majonez.


A jak to wygląda w rzeczywistości?


Wzięłam pod lupę 3 najczęściej kupowane majonezy przez Polaków. Są to:
1. MAJONEZ DEKORACYJNY WINIARY
2. MAJONEZ DELIKATESOWY PEGAZ
3. MAJONEZ KIELECKI

  1. Czytając etykietę majonezu WINIARY, początek wydaje się zachęcający, natomiast im dalej w las tym…większa katastrofa. W skład smarowidła wchodzą: olej rzepakowy, żółtko jaja, ocet, musztarda (woda, gorczyca, ocet, sól, cukier, przyprawy, aromat), cukier, sól, przyprawy, przeciwutleniacz (E385), regulator kwasowości (kwas cytrynowy E330).
    Przeciwutleniacz E385, inaczej sól wapniowo-disodowa kwasu etylenodiaminotetraoctowego, choć nie jest substancją rakotwórczą, to zjedzona w zbyt dużych ilościach może powodować wymioty, biegunkę, zwolnione wchłanianie składników mineralnych, np. Fe.

Gdyby nie ten przeciwutleniacz i niepotrzebnie dodany regulator kwasowości, nie byłoby tak źle.

Spójrzmy na kolejną pozycję, może będzie lepiej.

  1. Majonez PEGAZ zawiera: olej roślinny rzepakowy, woda, ocet, żółtko jaj w proszku, cukier, sól, gorczyca, przyprawy, przeciwutleniacz E385. Znów pojawia się sól wapniowo-disodowa kwasu etylenodiaminotetraoctowego, a co gorsza jaja w proszku! Absolutnie nie do przyjęcia! Temu majonezowi mówimy stanowcze NIE!

No to czas na ostatni …<3

  1. Od razu zdradzę, że to smarowidło jest NAJLEPSZE spośród  wszystkich wymienionych. Majonez KIELECKI wygrywa ten ranking bez dwóch zdań. Jego skład to: olej rzepakowy, musztarda (woda, ocet, gorczyca, cukier, sól, przyprawy), woda, żółtka jaj kurzych, czyli wszystko to, co zawiera prawdziwy tradycyjny majonez. Bez sztucznych substancji konserwujących czy przeciwutleniaczy. 

Z czystym sumieniem mogę go Wam polecić na Święta.

***Jest jeszcze jeden bardzo dobry majonez, który nazywa się POLONIAK, ale ciężko go dostać w sklepach, supermarketach.

Pamiętajcie jednak, że majonez to smarowidło wysokotłuszczowe i wysokoenergetyczne. 100 g tego smarowidła to około 700 kcal, w tym 76 g tłuszczu. SPORO! Dlatego nie warto przesadzać. Najlepszym rozwiązaniem na Święta jest zmieszanie go z jogurtem. W mojej kuchni stosuje to połączenie w proporcji 1:1. Potrawa nie traci tradycyjnego smaku, a jest zdrowsza i lekko odchudzona.

Jeśli jednak będziecie chcieli spróbować wykonać DOMOWY MAJONEZ, to podsyłam przepis:

Składniki:
  • 2 żółtka średnich jajek
  • 1,5 szklanki oleju rzepakowego - 375 ml
  • 1 łyżeczka musztardy (najlepsza dla mnie to Dijon)
  • 1 łyżka soku z cytryny/białego octu
  • płaska łyżeczka drobnego cukru lub cukru pudru
  • 1/4 płaskiej łyżeczki soli

Ważne, by wszystkie składniki miały temperaturę pokojową.

Przygotowanie:
  • W małym rondelku umieszczamy żółtka jaj, łyżeczkę musztardy oraz sok z cytryny. Całość mieszamy łyżką do połączenia się składników.
  • Dodajemy cukier i ¼ łyżeczki soli, znów delikatnie mieszamy;
  • Na samym końcu dodajemy stopniowo, cienkim strumieniem olej, cały czas miksując (najlepiej blenderem, trzymając ostrza cały czas do dołu). 
  • Po kilku minutach majonez jest gotowy 😊.

Proste? No raczej, sami spróbujcie <3.

Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi wiecie już, jaki majonez kupić/zrobić na Święta. Po co się truć? Po co męczyć swoje jelita? Dajmy im coś zdrowszego, coś, co zadowoli nie tylko nas, ale i wszystkich domowników.

 

Inne artykuły

Zobacz pozostałe